Najnowsze wpisy, strona 8


mar 13 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

Tesknie...

boszjakpachnie.jpg

inspiruje Cie, co?
a moze to moja
chora wyobraznia plata mi
figle.
I zamykam sie na klucz
w glowie.
oddycham niespokojnie.
wieczorne szczescia.
Czerpie ze snow.
kazda krople.
Z miekkiej poscieli.
Ciszy, spokoju.
I znowu dostaje magiczny
pyl. i zadziwiam sama
siebie.
LAL!

d2ieciak : :
mar 13 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

Wiosna.
tylkonamyslprzychodzi
mi.
serce mi zmarlo.zamarlo.
Wiec o czym tu rozmawiac?
A Tobie jak widze w odchlani
piekielnej, ktora nazywales
kochajaca.
Zle.
a, ze serce moje...
to nawet sie ciesze.
I czekam tylko jak zatesknisz.
A jaAja.mi Cie tu nietrzebajuz.
I cialo jakby.ah.ah.
musze sie wziac.
Zostalo mi sporo Kilo.
Jakas nowa strategia?
Nienawidzeswojegociala.
Kupa gowna.
A raczej...
Otylosc to wstyd.ah.
I w glowie mi cos.puls.ala.
Szkole opowiesci. i poniedzialekowe
DOSC.
i chyba na nowo uzalezniam sie od
szmat.ciuchow.ciuszkow.dodatkow.
sratkow.
I pieniadze w rece wbijaja kolce.
i wydawac.wydawac.wydawac.
Jestem pazerna.Wiesz.
...
A do glowy nic nie wchodzi.
bosieniechce.
Leniwie spogladam na zeszyty.
Podreczniki.zadania.obowiazki.
Zeby tak mi sile cos dalo.
Bo niedlugo.mojzyciowy.
i chyba umre.PANIKA.PANIKa
Zeby tak od tej szkoly odpoczac
nie robiac sobie zaleglosci.
i innych.
TUdumTudum.
a kiedy majtki sie zaczerwienia?
oby.oby.

d2ieciak : :
mar 10 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

opadam2.jpg

opadam.jpg

opadam z rak Twoich
i z sil.opadam.
Przytul mnie.
Prosze.
Ty.albo.Ty.
ach.
cierpie.

d2ieciak : :
mar 10 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

i sama juz niewiemniewiem.
Tyle,tyle uczuc.mysli.
a gdy wracam do domu
zupelna pustka.
I jakby snem oblana
ulica.przed furtka do
drzwi.
Bezpieczenstwo teraznijszosci.
Lzy przeszlosci 2 godzinnej.
podniecone cialo.
podniecone.cholernie.
tudumtudum.
lezac tak, jak ta.ta.
ze swiadomoscia, ze powinnam
powiedziec Ci, ze kocham.
I przytulic cialo.cialo.
Flaki sobie wypruwam. i
syndromem dziecka.lkam.
krzycze.nieotwierajacust.
A najszczesliwsze chwile.
to te, w ktorych nie obchodza
Cie moje piersi i pochwa.
Gdy mnie przytulisz.Tylub
ktokolwiek. Mam ochote
zostac.i czuje serce.nareszcie.
Nieznajoma dlon, ciepla.ktora
lekko ociera sie i nie odsuwa.
a pocalunki chwilowe.dotkliwe.
Bez ust skostnialych.
Pluszowe.zdecydowane.suche.
i oczy skierowane i mysli.
Bo mam ochote isc sama na spacer.
polozyc sie na ulicy i czekac,az
ktos zapytaczymozekolomniepolezec.
Szyja moja najdelikatniejsza.kark.
i daj mi sile.pozadanie.dajmi.
Prosze.

d2ieciak : :
mar 09 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

W cieple pociagowym.
W milosci ludzi nieznanych.
W nieistniejacym dotyku.
Oczy obce, niegdys
bezlitosne.
Dzis jakby pelne uczuc.
I mysle sobie, ze czegos
mi brakuje.
Mysle, ze swiat zielony.
Dorota.
Czasami mam ochote o
Tobie zapomniec.
Oddac Ci wszystkie wspomienia
i wrocic do mojego zycia.
Tajemnica jestes. Taka, ze
nikt.
A moze te slowa naniby pisane?
W pokoju Twoim jak w swiatyni.
Ciezki oddech, dym.zapach milosci.
Kobiecej.Twojej.
Dziewczecej.Mojej.
Wtulam w Ciebie policzki i mam
ochote wyssac zycie Twoje i
mysli.mysli.cudze.nasze.
Dlugie nogi oplatane wokol
szyji mojej.metrtochyba80masz.
Zielone, podkrazone oczy i
swierzosc Twojej skory.
Paznokcie u stop krwiscie czerwone.
Dlonie sine.
Siedzac na parapecie, patrzac
przez okno przybrudzone.
Ogladajac sie, by usmiechnac sie
do Ciebie i podziwiac Twoje nagie
cialo. Rozlozona na lozku, w
bialej, a raczej to juz szarawo-
zoltawej poscieli oczami mrugasz
leniwie.
Pijesz spirytus ze szklanki brudnawej.
Opowiadasz mi o swoich nocach.
i mowisz mi, ze jestem pluszowa i
slodka jak miod.
Podajesz mi reke, sadzasz na krzesle
twardym.Boli mnie tylek i mam ochote
iscjuzdodomu.
Malujesz mi usta na wisniowy kolor.
Szminka, ktora kosztowala majatek.
Siadasz mi na kolona, Twoje piersi
przed moimi oczami, ustami.
i mowisz, ze chcesz cialo od szminki
miec.Ze pocalunkow ma byc setki i miliony.
Wijesz sie i wijesz.Jestes cudowna
o 15 mowisz mi, ze musze juz isc.zemamwrocic
gdy na niebie gwiazd tysiace bedzie.
W pociagu placze.a ludzie sie gapia i gapia.
Dom. wracam do Ciebie poznym wieczorem.
Jestes pijana i smierdzisz wodka.
Ludzi pelno.nieznajomych.
A Ty mowisz wszystkim, ze pokaze im cycki.
Ide do lazienki.
Wchodzisz za mna i bijesz mnie w twarz.
Mowisz, ze jestem Twoja wlasnoscia.
Placze, mowisz, ze jestem dziecko, zdzira.
Placze mocniej i mocniej.
Bierzesz mnie za reke i prowadzisz do pokoju.
Wciskasz do ust alkohol i mowiszzemamprzemyslec.
Odchodzisz.Slysze Twoj smiech.
W myslach widze jak lizesz usta innych kobiet.
Zazdrosc we mnie bucha i umieram powoli.
Chcewrocicdodomu.
Rano przepraszasz.Raniszmnieranisz.
Nasze wspomienia Dorota.
i dziekuje Ci, ze dzwonisz czasami.
zemowisz, ze Ci brakuje.
Zemusiszmniezobaczyc.
A ja pamietam gdy Cie pierwszy raz zobaczylam.
Gdy zazdrosc o kobiete sie konczy zaczyna
sie milosc.Milosc.
SpotkajmysieznowDorotka.

d2ieciak : :