Archiwum 12 maja 2004


maj 12 2004 KTO JAK NIE JA??
Komentarze: 10

Czasami mam ochote sie od tego wszystkiego uwoLnic..
wyjechac do jakiegos innego mista.Tam sprobowac od nowa...
Ciezko mi jest naprawde.Ciezko mi jest to w sLowa ujac...
Fakt,ze CHaLas w mojej gLowie na ChwiLe ucichL...
aLe cisza i spokuj tez jest nie do wytrzymania...
Nie wiem...NuDzi mnie to Wszystko...
znudzona zyciem...to smieszne...aLe tak jest...zastanawiam sie
kiedy mi w koncu zycie zacznie robic mi dobrze...
no i to bedzie chyba "nigdy"
Dosc mam powiLi...nie chce tego wszystkiego zepsuc..
aLe...czekanie na lepsze jutro jest strata czasu...
...
sLowa...tak puste jak by ich wCaLe nie byLo...
tak chLodne...jakby mialy zamarznac...
tak niepotrzebne...jak ja...
aLe...bez nich wcaLe nie byLoby dobrze...
wiec jak to jest??
dLaczego nie moze byC "wtedy"
no dLaczego??
Patrze...chociaz wiem ze nie chce...
mowie chociaz wiem ze nie potrafie..
usmiecham sie...chociaz wiem ze to niepotrzebne...
Wiec po co mi to?
SaMa nie potrafie odpowiedziec na to pytanie..
a w srodku...cos mi mowi ze tak nie moze byc..
jednak ja juz nie potrafie...nie potrafie normalnie zyc..
Nigdy nie byLam jeszcze taka ni-jaka...
JAkby dziecko bez matki...
pisarz bez rak...
ocean bez wody..
pozar bez ognia...
kilogramy bez ciezaru..
ON bezemnie...
.............
Kiedys bylo mi tak lekko..
bez problemow...a nawet kiedy byLy...to jakby niezauwazalne...
wszystko wydawaLo sie proste..bez zakretOw..
Teraz? Ciezar mysLi mnie przygniata....
nie mam pomyslu...na podniesienie sie..
podniesienie tego cholernego...zalu..
tej slabosci...
Najchetniej wyzygalabym to wszystko..
spusciLa...wode i sie na zawsze pozegnaLa z tym SyFeM..
ZLosc...taka wieLka...Ze cHciaLabym cos zniszczyc...tak zeby staLo sie nicoscia
tak zeby czyLo sie jak ja..
To ...straszne uczucie..aLe...nie skonczy..sie...szybko..wiem...

d2ieciak : :