Archiwum 22 kwietnia 2004


kwi 22 2004 NIENAWIDZE TEGO DNIA...
Komentarze: 11
Usmiech tak sztuczny...
Oczy zaLzawione...a jednak udaja radosne..
dLa niektorych to JA..ta ktora byLam zawsze..
Jednak nie czuje sie jak tamta Diana..
Nie czuje sie wcale...
Gdzies tam On nie pozwala mi zapomniec..
Serce bLaga o choc chwiLe tamtych dni..
tamtych chwiL..
w ustach pozostaL TyLko gorzki SMak..
Wiem ze juz nic nie moge zrobic..
bo zdaje sobie sprawe z boLu jaki sama
sobie sprawie...
Czasami zastanawiam...sie czy to nie zLy sen
Moze jeszcze do mnie to nie dotarLo..
W DUSZY KRZYCZE...NIKOMU NIE ZYCZE...BYC (..)
Jestem Jak wRak...
ChciaLabym sie juz norMaLnie czuc..
NorMaLnie..sie zachowymac..
nie musiec nic udawac..
DELIKATNIE MOWISZ A JA SLUCHAM..
kazde jego nawet najgLupsze sLowo ChLone jak
gabka...kazde spojzenie zapamietuje matka
ktora opuszcza swoje dzieci..zeby moc do niech kiedys
wRoCic..TyLko ze ja..ja juz tak DALej nie moge..
I ZMYLO SIE TO ZYCIE...
otulam Wspomienia WieLkim CiePlym szaLikiem..
chowam je jak najgLebiej "zeby nikt ich nie zabral nie
zniszczyL"
I CODZIENNIe..
WiDze go w mych snach...a tesknotom nie ma konca.
smutka ... cierpieniu..
Zeby to byLo takie ProSte..ZAPOMNIEC
Jedynie Sny One daja mi jakas chwilowa ulge
kiedy tam mam go przy sobie...takiego..
cieplego...
ZYCIE NIBY TYLKO, A TO AZ TAK DUZO AZ BRZMI ZA PLYTKO...

 

d2ieciak : :