Ja jestem mniej więcej zorientowana w \"temacie\". Nie mam zamiaru sie wtrącać:), ale musze skomentować jedną rzecz , która bardzo mnie zdziwiła . Było to jakis czas temu... Osoby zainteresowane beda na pewno wiedziały o co chodzi... Nie czyta sie cudzych pamiętników !!! A nawet jesli ( co jest karygodne !) nie powinniście tego komentować. To co tam przreczytaliście nie należało do Wasz trylko do jej właścicielki. Komentowanie tego i obrażanie sie na to co tam przeczytaliście było jak najbardziej szczeniackie, nawet jesli dotyczyło was. Nie powinno was obchodzić co tam było napisane, gdzyz te informacje były przeznaczone jedynie do ich włascicielki !Czytając je naruszyliscie jej prywatnośc. Nie wiem o co te fochy, ale to tylko i wyłacznie wasza wina. Komentowac mozecie sobie notki na blogu , a od cudzych pamietników trzymajcie sie z dsaleka !! Pozdrawiam :)
^^aNiuLek^^ -----> Monisia
18 sierpnia 2004, 18:14
MogŁaś sobie oszczędzić... tego kometarza... wystarczy że wyraziŁaś opinię na emat tej notki... wpis wyżej nie musiaŁaś pisać.. tego \'a ci ma wiedzieć to wie\'... zresztą nie powinnaś się wtrącać.... To byŁa zupeŁnie inna sytuacja... Zresztą nigdy tego nie zrozumiesz....
a co ma wiedzieć, to wie
17 sierpnia 2004, 19:23
ciekawe jak o tym, że została odepchnięta mówi osoba, która sama odepchnęła... może nie kazała \"spepszać\" ale prawie... o jedną osobę zabiega a inną tarktuje jak szmatę... a czemu? i czemu jeszcze sie o tym mówi? moze ktoś myśli że są osoby które nie mają uczuć...
wg mnie w histerię mozna wpasć baaaaardzo szybko... zupełnie odrazu po czyjejś śmierci
Nie zobaczysz swoich błędów.
16 sierpnia 2004, 14:51
jesteś jak długi nudny film, który ciągnie się jak flaki z olejem.
Blondi87.ziomek.us
11 sierpnia 2004, 10:02
Histeria... jakos ostatnio często w nia wpadam między jednym atakiem dapresji a drugim... Znam ten stan aż nazbyt dobrze.. Niestety... 3maj sie i buziaki :*:*
aNiuL
10 sierpnia 2004, 12:01
widzisz? koLejny raz myśLaŁaś, że można żyć samym chŁopakiem... nie wiem z jakiego powodu \"wpadasz w histerię\" aLe sądzę że wŁaśnie o to chodzi... Chyba już nie dajesz rady, co?... Bo w sumie teraz masz już tyLko Jego... Sama to wybraŁaś... Sama chciaŁaś... odstawić mnie na bok.. I udawać przed wszystkimi (przed samą sobą też) że między nami wszystko jest dobrze... Czyżbyś zaŁamaŁa się po tej naszej wczorajszej rozmowie, gdzie próbowaŁam Ci wszystko wyjaśnić, jednak trochę bardziej oziębLe niż zwykLe, gdzie napisaŁaś mi po prostu \"spiepszaj\".... Nawet z bŁędem... Nie wiem czym sobie na to zasŁużyŁam że mam \"spiepszać\" i uważam że to TY popeŁniŁaś większy bŁąd ode mnie a ja ciągLe stoję z otwartymi ramionami... No cóż... ZostaŁam pięknie podsumowana \"spiepszaj\"... :/ Chyba te moje ramiona się po maŁu zamykają.......
outside
09 sierpnia 2004, 23:29
nie wiem z ta histeria.....nigdy nie probowalam ;)
glowka do gory;) i zyj dalej :D
przeciez jest tyle pieknych rzeczy na swiecie:)
ciupy...
09 sierpnia 2004, 20:14
ty z tą histerią nieprzesadzaj...mozna w nią wpaść szybko...ale wpadamy w nia gdy niemamy pomysłu jak i co załatwić...co z czym pogodzić...poprostupojebany stan emocjonalny w którym jesteśmy w stanie zrobić wszystko...nawet te najgorsze rzeczy...NIESTETY...
Dodaj komentarz