Bez tytułu
Komentarze: 0
I pomyslec, ze kiedys
czekalam na ten przeklety.
jutrzejszy.dzien.
Zrobie to raz i nigdy juz
do tego nie wroce.
o 18.00 zemdleje.
Nie jestem dziwka.
Dorota, zabierz mnie stad.
Poniedzialek jutro, wiesz?
wsrod lawek i bydla.
Dorota prosze zabierz mnie stad.
K. przepraszam Cie.
juznigdywiecejtylkojutro.
kochany.
...
Loki Twoje rude wypelniaja
mi pustke.
Dorota-Dolores.
Bo ja mam to do siebie, ze
swoje kochanki nazywam od
podstaw.
Malina Ty wiesz.cos.o.tym.
Ale Ciebie juz niemaniema.
I dobrze bo bylas toksyczna.
Bylas i juz nigdy Cie
niebedzieniebedzie.
Tak samo jak jutrzejsza godzina
18.00 juz nigdy sie nie
powtorzyla.
Boje sie i niewiemcotobedzie.
Dorota poczytasz mi nadobranoc.na?
Zasnelam.pod.prysznicem.
Dodaj komentarz