Bez tytułu

Do domu.wlasnie.i musze.to.z.siebie.musze.

Oh.jak w niebie.
spojrzec na Ciebie.
na dworcu.
19.cos.cos.
i serce malo mi nie
splonelo.
Nogi jak z waty.
rece roztrzesione.
spokojnie.
Zielona Ty.a raczej
Twoj plaszcz.
najpiekniejsza na
calym swiecie.
Plomienne wlosy.
i balam sie cholernie,
ze juz Ci sie podobac
nie bede. Chociaz.
Czy ja Ci sie
kiedykolwiek podobalam.
A Ty wyciagnelas reke
poprostu. przytulilas
GORACO.MI.AH.
TUDUMTUDUMTUDUM.
i mowisz mi, ze sliczna
sie zrobilam. od Ciebie
uslyszec to.to.to.to.
"no to sie chwal.ilekilokilo?"
i smiech moj smiech.
Pierwszy raz.powiedzialam Ci kim
jestem. czulam, ze jestem Ci to
winna.
Powiedzialam o K. o tych 2 latach
z K.
i Twoje zrozumienie cholerne.
Samej sobie moge powiedziec,ze
jestes.Nie Dorota, nie Dolores.
Nie zadna inna. Olu.przepraszam Cie,
ze nie umialam myslec o Tobie
tak.wiesz.

i wspomnienia nasze
letnie.
Moja najwieksza tajemnica.
Olu.Olu.
to tylko tydzien byl.
a w mojej glowie.
Lato cale.
Tylko mi Twoich ust brakowalo.dzis.
Chce je czuc.chce.
Juz nie moge.niemoge.jutra sie doczekac.
Dzien z Toba.CALY.CALY.
Serce mi wali 140000.
Boze.Boze.uwielbiam.Cie.
i tak mocno.mocno.sie.boje.