Archiwum marzec 2006, strona 2


mar 10 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

i sama juz niewiemniewiem.
Tyle,tyle uczuc.mysli.
a gdy wracam do domu
zupelna pustka.
I jakby snem oblana
ulica.przed furtka do
drzwi.
Bezpieczenstwo teraznijszosci.
Lzy przeszlosci 2 godzinnej.
podniecone cialo.
podniecone.cholernie.
tudumtudum.
lezac tak, jak ta.ta.
ze swiadomoscia, ze powinnam
powiedziec Ci, ze kocham.
I przytulic cialo.cialo.
Flaki sobie wypruwam. i
syndromem dziecka.lkam.
krzycze.nieotwierajacust.
A najszczesliwsze chwile.
to te, w ktorych nie obchodza
Cie moje piersi i pochwa.
Gdy mnie przytulisz.Tylub
ktokolwiek. Mam ochote
zostac.i czuje serce.nareszcie.
Nieznajoma dlon, ciepla.ktora
lekko ociera sie i nie odsuwa.
a pocalunki chwilowe.dotkliwe.
Bez ust skostnialych.
Pluszowe.zdecydowane.suche.
i oczy skierowane i mysli.
Bo mam ochote isc sama na spacer.
polozyc sie na ulicy i czekac,az
ktos zapytaczymozekolomniepolezec.
Szyja moja najdelikatniejsza.kark.
i daj mi sile.pozadanie.dajmi.
Prosze.

d2ieciak : :
mar 09 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

W cieple pociagowym.
W milosci ludzi nieznanych.
W nieistniejacym dotyku.
Oczy obce, niegdys
bezlitosne.
Dzis jakby pelne uczuc.
I mysle sobie, ze czegos
mi brakuje.
Mysle, ze swiat zielony.
Dorota.
Czasami mam ochote o
Tobie zapomniec.
Oddac Ci wszystkie wspomienia
i wrocic do mojego zycia.
Tajemnica jestes. Taka, ze
nikt.
A moze te slowa naniby pisane?
W pokoju Twoim jak w swiatyni.
Ciezki oddech, dym.zapach milosci.
Kobiecej.Twojej.
Dziewczecej.Mojej.
Wtulam w Ciebie policzki i mam
ochote wyssac zycie Twoje i
mysli.mysli.cudze.nasze.
Dlugie nogi oplatane wokol
szyji mojej.metrtochyba80masz.
Zielone, podkrazone oczy i
swierzosc Twojej skory.
Paznokcie u stop krwiscie czerwone.
Dlonie sine.
Siedzac na parapecie, patrzac
przez okno przybrudzone.
Ogladajac sie, by usmiechnac sie
do Ciebie i podziwiac Twoje nagie
cialo. Rozlozona na lozku, w
bialej, a raczej to juz szarawo-
zoltawej poscieli oczami mrugasz
leniwie.
Pijesz spirytus ze szklanki brudnawej.
Opowiadasz mi o swoich nocach.
i mowisz mi, ze jestem pluszowa i
slodka jak miod.
Podajesz mi reke, sadzasz na krzesle
twardym.Boli mnie tylek i mam ochote
iscjuzdodomu.
Malujesz mi usta na wisniowy kolor.
Szminka, ktora kosztowala majatek.
Siadasz mi na kolona, Twoje piersi
przed moimi oczami, ustami.
i mowisz, ze chcesz cialo od szminki
miec.Ze pocalunkow ma byc setki i miliony.
Wijesz sie i wijesz.Jestes cudowna
o 15 mowisz mi, ze musze juz isc.zemamwrocic
gdy na niebie gwiazd tysiace bedzie.
W pociagu placze.a ludzie sie gapia i gapia.
Dom. wracam do Ciebie poznym wieczorem.
Jestes pijana i smierdzisz wodka.
Ludzi pelno.nieznajomych.
A Ty mowisz wszystkim, ze pokaze im cycki.
Ide do lazienki.
Wchodzisz za mna i bijesz mnie w twarz.
Mowisz, ze jestem Twoja wlasnoscia.
Placze, mowisz, ze jestem dziecko, zdzira.
Placze mocniej i mocniej.
Bierzesz mnie za reke i prowadzisz do pokoju.
Wciskasz do ust alkohol i mowiszzemamprzemyslec.
Odchodzisz.Slysze Twoj smiech.
W myslach widze jak lizesz usta innych kobiet.
Zazdrosc we mnie bucha i umieram powoli.
Chcewrocicdodomu.
Rano przepraszasz.Raniszmnieranisz.
Nasze wspomienia Dorota.
i dziekuje Ci, ze dzwonisz czasami.
zemowisz, ze Ci brakuje.
Zemusiszmniezobaczyc.
A ja pamietam gdy Cie pierwszy raz zobaczylam.
Gdy zazdrosc o kobiete sie konczy zaczyna
sie milosc.Milosc.
SpotkajmysieznowDorotka.

d2ieciak : :
mar 07 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

wypalamibrzuch.
iserce juz 1000 na sekunde.
i tudum.
i...
jej.
zaraz uciekniesz,
zaraz sie skonczysz
zaraz Cieniebedzie.nie.

d2ieciak : :
mar 07 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

i w myslach mowie:
^wezmnienaspacer^
i jakos obcisle
sie przyznac samej
sobie.
Bo gdy bezczynnosc
powraca.ochota.powraca.
na wszystko co juz
nieistotne.
co juz nierealne.
spierdalaj odemnie
z tymi opisami.

d2ieciak : :
mar 06 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

niewiercsie.jpg

Zgaslo swiatlo.
polmrok i ciche
mruczenie.
Skonczyl sie swiat
magiczny.
Zostalam tylko ja.
Glodna przygody,
milosci.porzadania.
Wtulam sie we
wlasne, cieple
cialo i delikatnie
gladze swierzo
umyte wlosy.
Usmiecham sie i
w myslach powtarzam jak
bardzo sie kocham.
Opowiadam sobie bajki
o skowronkach i
zielono-pomaranczowych
oczach.
Czuje zapach wiosny,
szepczac, nucac i mdlejac.
patrze na pelne milosci
litery.niemojejmilosci.
porzadam siebie.
W bialej sukience i okularach
ogromnych i wyzwoleniu.
ukojeniu.wolnosci.
Slodycz spijam z kazdych ust.
Pocichu.powoli.w snach.
Patrze i lekko sie usmiecham.
Uwiode, uwiode.
od tylu, porzadnie, niewinnie.
Chcialabym chlonac dni cale,
noce cale, chwile.cale.cale.
Znam sama siebie na pamiec.
Kochamsiesamazesoba.
Mam ochote wycalowac te wszystkie
lzy i policzki czerwone.
Mam ochote przytulac gdy cisnie
w dolku.
Dotykac i utwierdzac, gdy atrakcyjnosc
odchodzi.
Marzyc o samej sobie.
I delikatnie sciskac wlasna dlon.
kasac w uda i powoli ciagnac za
wlosy.
Mam ochote sie zjesc.
Ekstaza.Ekstaza.

d2ieciak : :