Archiwum listopad 2005


lis 19 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

Gdy sie powoli ktos unosi tu i tam.
Mowi mi rozne, rozne rzeczy...
Masz to cos - w glowie co pociaga nawet najtwardszych
Placzesz gdy ide w odwrotna strone, gdy
Cie oklamuje mowiac, ze tylko Ty.
A oczy masz jak szklanki pelne wina, gdy
tamtego dnia ksiazyc tak pieknie swiecil
na Twoim gwiezdzistym balkonie.
Usmiech Cie wypelnia od przepieknych dloni do
stop delikatnych noca i dniem.
Potrafisz przegrywac wiele lat by ten jeden raz wygrac,
nigdy uwielbiac niepotrafilam, az do tamtego dnia.
Romantycznosc nigdy do mnie nieprzemawiala.
Maliny czerwone z Twoich ust spijam.
Lezac, glaszczac Cie po czarnych jak wegiel wlosach.
Snisz mi sie w toalecie w rybki, codziennie.
Pierwszy raz chce Ci powiedziec
jak bardzo Cie kocham.
Godzina zero-zero, wpol do czwartej w czwartek i srode.
Mowisz mi tyle pieknych slow, tyle zdan...podmiotow pelno i
orzeczen.
Wszystko w stylu "jestesmy bo musimy i nikomuniemowcichosza"
Calujesz mnie mocno i uciekasz, widze Cie jeszcze chwilke.
Chwilunie.
Chwileczke.
Chwil kilka.
Oklamujmy wszystkich, tylko ze soba badzmy na smierc i zycie
Tajemnic miliony, miliony milionow tysiecy i czasami
morze lez, uciechy poszkodowanych chwil.
Pisze to dla Ciebie by pokazac Ci ile znaczysz.
Zaufaj mi, chociaz klamalam.
Zaufaj mi chciaz Cie bardzo chcialam.
Zaufaj mi chciazby sie Polska palila cala i Anglia i Afryka UCIEKNIEMY.
indywidualizm - powiedziala mi przed chwila panna Kasprowska.
Usmiecham sie bo ludzi przybylo wielu ostatnio, do ktorych
mozna sie usmiechnac.
Caluje.
Twoja D.


 

d2ieciak : :